-Annabel!To do Ciebie!
Do mnie?Jestem tu niecałe 2 godziny i już ktoś mnie odwiedza?Dziwne.
-Już idę!
Krzyknęłam i w lekkim pośpiechu zeszłam na dół.Podeszłam do drzwi i to co zobaczyłam zaskoczyło mnie totalnie.W drzwiach stała moja stara przyjaciółka-Katherine!Nie mogłam uwierzyć,że ją widzę,przecież ostatnio miałam z nią kontakt kiedy miałyśmy po 9 lat!
-Kath!-Podbiegłam i przytuliłam moją starą znajomą.
-Annabel!nawet nie wiesz jak się ciesze,że cię widzę,tyle czasu czekałam na twój przyjazd!
-Ja też się cieszę,tak strasznie tęskniłam!
-No dobrze panny, wchodźcie do środka,tam się sobą nacieszycie.-Dodała ciocia.
Poszłyśmy do góry i zaczęła się długa i wyczerpująca rozmowa.Po jakimś czasie przerwała nam ciocia:
-Idę do sklepu,nie będzie mnie około godziny!
-Dobrze ciociu!
I takim oto sposobem zostałyśmy same.Postanowiłyśmy zrobić sobie kanapki.W trakcie tego prostego zadania już drugi raz dzisiaj usłyszałam dzwonek do drzwi.Odłożyłam pomidora,którego właśnie kroiłam i podeszłam do drzwi i je otworzyłam.Moim oczom ukazało się dwóch mężczyzn.Jedne na oko w moim wieku,miał krótkie brązowe włosy i oczy w kolorze czekolady.Drugi miał może 20 lat i miał kruczo-czarne włosy oraz niebieskie oczy.Obydwaj byli niezwykle przystojni.
-Dzień dobry,w czym mogę pomóc?-zapytałam niepewnie.
-Dzień dobry,jest może Emma w domu?Chcielibyśmy z nią porozmawiać.-dosyć ciepłym głosem zapytał brunet.Emma to imię mojej cioci,nie zdążyłam wam jeszcze powiedzieć.
-Emma na chwilę wyszła,ale jestem pewna,że za moment będzie,zapra...
-W takim razie dziękujemy,skontaktujemy się z nią później-przerwał mi czarnowłosy.
-No dobrze...Do widzenia.
-Do widzenia.
Krótko przed końcem naszej niezbyt rozwiniętej konwersacji do przedpokoju weszła Kath.
-Co oni tu robią?
-Znasz ich?
-Tak,to byli bracia Bravo.Jhon i Andy Bravo. Zapewne poznasz ich w szkole...Bynajmniej Andy'ego.
Kiedy chciałyśmy już opuścić pomieszczenie,w którym się znajdowałyśmy do domu wpadła ciocia.
-Cześć dziewczyny.
-Cześć ciociu.
-Dzień dobry pani Evans.
-Proszę cię,Kath,mów mi Emma.
Sama miałam kłopoty z powitaniem z ciotką.Jest w wieku średnim i prawie jej nie znam,więc normalne byłoby dla mnie "Dzień Dobry".Ciocia udała się do swojego pokoju z zamiarem drzemki,a Kath musiała iść do domu,przecież ma też swoje obowiązki.Więc ja postanowiłam użyć komputera,który stał w moim pokoju.Usiadłam przy nim i z lekkim zawahaniem nacisnęłam wielki niebieski guzik służący do odpalania maszyny.Przeglądarka,Facebook,Twitter i trochę wiadomości.Wyłączyłam komputer i wzięłam kąpiel.Po czym udałam się spać wciąż myśląc o braciach Bravo.Ciekawiło mnie kim są i czego chcieli od Emmy.
______________________________________________________________________________
I jak wam się podoba?Trochę dłuższy od poprzedniego:)Komentujcie!
PaPa;)