W nowym
domu...
Nowy
dom,nowa szkoła,wszystko nowe...Przeprowadzka do ciotki nie była łatwa.Ale
dzięki szkole,do której będę uczęszczać pozwoli mi na osiągnięcie czegoś
więcej w życiu.Gdy przywitałam się z
moją ciocia (Emmą),od razu zaczęłam się rozpakowywać.Mój pokój był duży,prawie
jak salon w poprzednim mieszkaniu,więc nie mam problemu z miejscem w szafach i
na podłodze.Kiedy układałam kosmetyki na półce zadzwonił mój telefon. "Mama"...Mogłam
się domyśleć.
-Halo?
-Dzięki Bogu,nic ci nie jest...
-A czemu miałoby się coś stać?
-Nie mogłam się do ciebie dodzwonić,zamartwiałam
się na śmierć!
-Już spokojnie,jestem u cioci cała i zdrowa,więc
nie musisz się martwić.
-Opowiadaj jak Emma cię przyjęła.
-Całkiem ciepło,zaprowadziła mnie do mojego
pokoju,a później opowiedziała trochę o sąsiadach...W sumie bez żadnych
rewelacji.
-To bardzo miło z jej strony,że zaproponowała ci
pobyt u siebie.Przepraszam,muszę lecieć,zaraz mam spotkanie,do usłyszenia.
-No to cześć.
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i odłożyłam
telefon.Kiedy w końcu skończyłam się rozpakowywać położyłam się na łóżku i
chwyciłam notes.Powtarzałam sobie wszystko,co jest mi potrzebne do szkoły
średniej.Wszystko...
_____________________________________________________________________
Wiem że krótko,ale niestety nie mogę dodać dłuższego:(Jutro kolejna część!:)
PaPa;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz